Fot. Fotolia Wokół leczenia ortodontycznego i samego aparatu ortodontycznego krąży wiele mitów – obalamy najpopularniejsze z nich! Mit 1: Leczenie ortodontyczne u dorosłych nie ma sensu Na podjęcie leczenia ortodontycznego nigdy nie jest za późno. Współczesna ortodoncja dysponuje szeroką gamą rozwiązań, które dają skuteczne efekty leczenia zarówno u dzieci czy nastolatków, jak i dorosłych. W praktyce leczenie osób pełnoletnich nie różni się niczym od leczenia młodzieży. Wady zgryzu zaburzają nie tylko estetykę uśmiechu, ale mogą także utrudniać oczyszczanie zębów bądź wykonanie dobrej pracy protetycznej, gdy zajdzie taka potrzeba. Co więcej, mogą przyczyniać się do powstawania przeciążeń na zębach i wtórnie powodować ich migrację z powstawaniem szpar, a także prowadzić do obniżania się korzeni. Świadomi znaczenia leczenia ortodontycznego oraz zagrożeń wynikających z jego braku, dziś na założenie aparatu decydują się osoby w każdym wieku. Zobacz także: Jaki aparat jest najlepszy? - wywiad Mit 2: Aparat ortodontyczny uniemożliwia całowanie Skoro aparat nie drażni twoich ust, nie zrani także twojego partnera. Co więcej, mocujemy go na zębach, a do pocałunków wykorzystujemy wargi oraz język. Mit 3: Noszenie aparatu ortodontycznego boli Aby skorygować kształt zgryzu konieczne jest działanie siły, która pozwoli na przesunięcie zębów. Ich przemieszczanie może wywoływać nieprzyjemne odczucia, jednak nie jest to bardzo silny ból. Leczenie aparatami ruchomymi wywołuje niewielki dyskomfort, gdyż aparat można wyjąć na czas mycia zębów lub przyzwyczajać się do jego noszenia sukcesywnie. W przypadku aparatów stałych, w ciągu 2-3 dni od założenia, pacjenci mogą odczuwać dolegliwości bólowe, szczególne podczas gryzienia twardych pokarmów. Nie jest to jednak zasada i zależy od indywidualnego progu bólu każdego pacjenta. Po wizytach kontrolnych, mających na celu aktywowanie aparatu, również może występować uczucie dyskomfortu. Zdarza się, że tuż po założeniu lub „podkręceniu” aparatu jego odstające elementy drażnią błonę śluzową warg lub policzków. W takich przypadkach stosuje się specjalne ortodontyczne woski ochronne, które efektywnie znoszą dolegliwości do czasu, kiedy nie zaadaptujemy się do nieznacznie zmienionego ułożenia metalowych części. Mit 4: Nosząc aparat ortodontyczny nie można żuć gumy Decydując się na leczenie ortodontyczne warto wiedzieć, że zalecenia odnośnie diety mają na celu zmniejszenie ryzyka odwapnień zębów i uszkodzeń aparatu. Spożywanie niektórych produktów będzie utrudnione, lecz możliwe. Twarde czy włókniste produkty należy pokroić na mniejsze kawałki i jeść ostrożnie. Ważniejszy od tego, co jemy, jest sposób, w jaki to robimy. W przypadku żucia gumy, sprawa się komplikuje, nie chodzi bowiem jedynie o przyklejanie się gumy do metalowych elementów aparatu, co może prowadzić do ich uszkodzenia. Nawyk częstego żucia gumy jest niezdrowy, ponieważ powoduje przeciążenia w narządzie żucia. Powinniśmy mieć świadomość tego, że aparat jest skonstruowany tak, by mógł być używany bezawaryjnie przez cały okres leczenia. Wywieranie zbyt dużych sił, nieostrożne jedzenie, gwałtowne szczotkowanie czy manipulacje przy aparacie mogą uszkadzać jego elementy. Wydłuża to czas leczenia i związane jest z dodatkowymi kosztami w postaci wymiany elementów na nowe. Zobacz także: Aparaty ortodontyczne - stałe czy ruchome? Mit 5: Aparaty ortodontyczne aktywują bramki kontrolne Aparaty ortodontyczne z reguły nie wywołują efektu magnetycznego. Podobnie jak implanty czy protezy dentystyczne, są zbyt małe, aby pobudzić czujniki metalu punktów kontrolnych. Mit 6: Leczenie ortodontyczne psuje zęby Do zębów przyklejone są zamki, przez co miejsca te są narażone na zatrzymywanie resztek pokarmu. Jednak to nie aparaty psują zęby, lecz brak odpowiedniej, wymaganej dbałości o jamę ustną przez pacjenta. Zła higiena: brak mycia zębów po każdym posiłku, niedokładne ich czyszczenie czy stosowanie nieodpowiednich szczoteczek, może spowodować zwiększone ryzyko powstania ognisk próchnicowych. W rzeczywistości, wśród pacjentów leczących się ortodontycznie, zarówno poprzez aparaty stałe, jak i ruchome, znacznie rzadziej obserwujemy problemy z próchnicą. Resztki pokarmu zatrzymujące się na aparacie, ze względów estetycznych, są z reguły przyczyną wzmożonej higieny. Ponadto, całkowicie wyleczona jama ustna jest warunkiem koniecznym do rozpoczęcia leczenia ortodontycznego. Dodatkowo, obowiązkowe wizyty kontrolne u ortodonty co kilka tygodni służą nie tylko sprawdzeniu postępów czy aktywacji aparatu, lecz są też okazją do przeglądu stanu zębów oraz przyzębia. Wszelkie zmiany chorobowe są natychmiast kierowane do leczenia zachowawczego. Konsultacja: Agnieszka Pogorzelska-Mlynarczyk – specjalista ortodonta i specjalista I stopnia stomatologii ogólnej. Lekarz stomatolog z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, zajmuje się leczeniem ortodontycznym dzieci i dorosłych. Członek Polskiego oraz Europejskiego Towarzystwa Ortodontycznego. Źródło: Materiały prasowe Komunikado PR/ bj Zobacz także: Dlaczego warto nosić aparat ortodontyczny? Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
- Еженаδа ωηጫпиглецο
- ዚчև иթιрιሲ
Reklamy telewizyjne wręcz zalewają nas prozdrowotnymi właściwościami gumy do żucia, jako idealnego środka na zdrowe i piękne zęby. Ale czy to wszystko prawda, czy tylko zwykła propaganda producentów? Fot. Depositphotos To nie jest taki "nowy" wynalazek... Początków gumy do żucia można doszukiwać się dziesiątków wieków temu. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że to najstarszy cukierek na świecie. Prototyp gumy do życia funkcjonował na całym świecie już od dawien dawna w różnych postaciach i smakach. Prowadzone prace i badania archeologów wskazują, że mężczyźni i kobiety nawet tysiące lat temu, żuli żywicę drzew i robili to podobnie jak my nie tylko dla przyjemności. Nasi przodkowie odkryli wiele różnych zastosowań żywicy i używali jej do czyszczenia zębów przez jej żucie i wcieranie w zęby. Ślady prekursorki współczesnej gumy można znaleźć w historii praktycznie każdej starożytnej kultury. Do czasu gdy guma do żucia pojawiła się ona na rynku i stała się towarem powszechnie dostępnym i popularnym upłynęło jednak wiele, wiele lat. Owa guma po raz pierwszy trafiła do sprzedaży w 1848 roku, dzięki braciom Curtis, mieszkańców amerykańskiego stanu Maine. Jakiś czas wcześniej mężczyźni ci eksperymentowali z żuciem żywicy świerkowej. Wyniki tego doświadczenia okazały się na tyle interesujące, że wpadli oni na pomysł, by zacząć na tym zarabiać. Tak właśnie rozpoczęła się wiekowa kariera gumy do żucia. Wiem, co ... żuję Składnikami każdej gumy do żucia jest: cukier, syrop kukurydziany, sok z buraków lub najczęściej substancje słodzące taka jak sorbitol, aromaty tj. mentol, środki zmiękczające - gliceryna oraz lateks. Mimo to asortyment gum jest bardzo szeroki. Różnią się między sobą począwszy od smaków, po kształty i kolory, aż po innego typy wersje uzależnione od płynnych wypełniaczy. Cóż, brzmi prawie smacznie. Nie zapominajmy, że wszelkie słodziki to najczęściej substancje rakotwórcze. Wady: Analizując wpływ gumy do żucia na nasze zdrowie, wyjątkowo zacznę od jej gorszej strony. Zakładając, że żujemy gumę regularnie, po każdym posiłku, lub nawet częściej (co wynika już z uzależnienia), grożą nam: Zaburzenia w układzie stomatologicznym – częste i długotrwałe żucie gumy powoduje zaburzenia w czynnościach stawów skroniowo-żuchwowych, oraz mięśni które je bezpośrednio uruchamiają. To w konsekwencji może prowadzić do stanów zapalnych i długotrwałych problemów w prawidłowym funkcjonowaniu żuchwy. Uzależnienie o którym wspominałam wcześniej, które jest wynikiem nadmiernego "spożywania", może w efekcie prowadzić do zgrzytania zębów, powoduje bruksizm, a jeżeli żucie gumy przejdzie w nawyk jest to - patologiczne zgrzytanie zębami w nocy. Powoduje również bóle i trzaski w stawach skroniowo-żuchwowych oraz Poszerzone rozwarcie ust (szczególnie w trakcie snu). Ze względu na zawartość takich substancji jak Sorbitol, Ksylitol Aspartam, Acesulfam (zwiększają miękkość, gładkość i wilgotność masy gumowej), nadmiar może powodować efekt przeczyszczający( szczególnie jeśli będziemy ją żuć na pusty żołądek i popijać "surową"wodą) Nadmiar sorbitolu może spowodować wydzielanie się soków żołądkowych (może to prowadzić do chorób związanych z układem pokarmowym). Ponadto po pewnym czasie na gumie zaczynają gromadzić się duże ilości bakterii. Niektore osoby moga być uczulone na substancje zawarte w gumie, a szczegolnie słodziki, co może objawiac się dusznościami oraz problemem z "głębokim" pełnym oddechem. Zalety: Fot. DepositphotosPierwsza i najważniejsza zaleta (oraz funkcja) - czyszczenie zębów oraz utrzymywanie odpowiedniego pH w ustach. Bezpośrednio po posiłku bakterie obecne w ślinie, przytwierdzają się do powierzchni zębów i w wyniku przetwarzania cukrów wytwarzają kwasy organiczne obniżając pH śliny. Największą aktywność wykazują po około 20 minutach od zakończenia posiłku. Jest to tzw. faza kwaśna. Przy pH=5,5 znacznie zwiększa się rozpuszczalność kryształów hydroksyapatytu i rozpoczyna się demineralizacja szkliwa. Żucie gumy bezpośrednio po każdym posiłku podwyższa pH śliny, dzięki czemu zapobiega wystąpieniu fazy kwaśnej. W wyniku tych etapów demineralizacja szkliwa nie następuje, a procesy próchnicze zostają sylwetka Guma jest niskokaloryczna, a już samo przeżuwanie to sygnał dla mózgu, by poczuł sytość (wzmacniają się procesy trawienne). Ponadto żucie gumy pozwala pohamować apetyt, nie sięgamy tak często po przekąski między posiłkami, co skutkuje utrzymaniem w ryzach wagi. Co więcej, sama czynność powoduje, że spalamy kalorie, może jest ich niewiele, ale zawsze. Relaks Żucie gumy to również sprawdzony i zalecany sposób na rozładowanie napięć i stresu. Czynność ta ułatwia nam zrelaksowanie się. Zalecenia: Biorąc po uwagę wszystkie wady i zalety gumy do żucia, należy przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek i "spożywać" je wedle potrzeby, jednak nie dłużej niż 10 do 20 minut. Nie żuć, ich jedna za drugą. Jeśli zauważymy po sobie, jakieś niepokojące objawy np. skurcz żuchwy (ścisk mięśni), problemy żołądkowe, ból brzucha, problemy z oddychaniem (głębokim oddechem) lub zgrzytanie zębami w nocy, należy zrezygnować z jej "konsumpcji" i dla bezpieczeństwa skonsultować się z lekarzem. Wizyta u lekarza w tak teoretycznie błahej sprawie, wcale nie jest rzadkością, coraz częściej osoby, szczególnie młode, zgaszają się do lekarza, ze względu na problemy z żuchwą i jej napięciem. Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!